KRAJ
#MuremZaNaszymiKapłanami - 17.11.2020.
#MuremZaNaszymiKapłanami - 17.11.2020.
Jezus zapytał ich: «A wy za kogo Mnie uważacie?» Odpowiedział Szymon Piotr: «Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego». Na to Jezus mu rzekł: «Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem nie objawiły ci tego ciało i krew, lecz Ojciec mój, który jest w niebie. Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie».
"Wołam, ja, syn polskiej ziemi, a zarazem ja, Jan Paweł II, papież. Wołam z całej głębi tego Tysiąclecia, wołam w przeddzień Święta Zesłania, wołam wraz z wami wszystkimi: Niech zstąpi Duch Twój! Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi!".
(Homilia, Warszawa 1979 r.)

"Rodzina jest sobą, jeżeli buduje się na takich odniesieniach, na wzajemnym zaufaniu, na zawierzeniu wzajemnym. Tylko na takim fundamencie można też budować proces wychowania, który stanowi podstawowy cel rodziny i jej pierwszorzędne zadanie".
(Homilia, Wrocław, 1983 r.)

Prymas Polski kardynał Stefan Wyszyński, 15 sierpnia 1952 roku na Jasnej Górze przypomniał prawa człowieka i narodu:
- Przypominamy prawa człowieka: prawo do bytu i życia, prawo do Boga, prawo do prawdy, prawo do miłości.
- Przypominamy prawa rodziny: prawo do wolności, wyboru stanu, powołania, prawo do pokoju domowego, prawo do własności, prawo do wychowywania dzieci i do wyboru szkoły. - Przypominamy prawa narodu: prawo do wolności Ojczyzny, do wierności Ojczyźnie, do miejsca w Ojczyźnie, do dziejów, języka, kultury.
- Wreszcie synteza i moc obronna tych praw - Kościół, który ugruntował kulturę europejską opartą o zachowanie tych praw wziętych z Chrystusa. Kościół ma prawo do głoszenia Ewangelii przez ambonę, prasę, książkę; Kościół ma prawo do wolności wychowywania i do szkoły katolickiej! (...) Obrona tych praw to droga do pokoju wewnętrznego. Kto broni tych praw, oddaje przysługę ładowi i pomyślności społecznej.

Dzisiaj szatan okryty płaszczem sześciokolorowej "tęczowej zarazy" i jego neomarksistowscy ideolodzy gender ze znacznie większą mocą i nienawiścią kontynuują ohydnie brutalną i bezlitosną walkę z wyznawcami Chrystusa. To walka na śmierć i życie, to walka o niepodległość i suwerenność Polski, o prawo do życia dzieci od poczęcia, o być albo nie być narodu!
Wszystkich nas poruszają ostatnie wydarzenia w Polsce. Tego nie robili nawet komuniści. Nie odważali się wchodzić do kościoła pełnego ludzi i z wrzaskiem urągać, przerywając niedzielną Eucharystię. Wiele młodych dziewczyn, pełnych gorącego oburzenia, robi awantury na ulicach, ale zupełnie nie rozumie, że są zmanipulowane, oszukane i kompletnie pogubione. Co zgubiliśmy w ich wychowaniu? To pytane kieruję do rodziców, radnych, burmistrza, starosty, nauczycieli, katechetów, duchownych, pracowników kultury i do was mieszkańcy miasta! Czujemy się zaszczuci przez liberalno-lewicową narrację. Padamy ofiarami zastraszania, ośmieszenia, zorganizowanej dyskryminacji w miejscu pracy lub nauki czy w mediach społecznościowych – tylko dlatego, że odważnie wyrażamy swoje przywiązanie do obrony życia, rodziny, wiary, tradycji, patriotyzmu czy niewinności dzieci. Apeluję o zaprzestanie agresji, poszanowanie godności i tolerancję dla wszystkich, aby spory rozwiązywać na zasadzie dialogu, nie przemocy. Nie zgadzam się z twierdzeniem, że Kościół jest instytucją przestępczą, że Kościół jest instytucją wrogą człowiekowi i w związku z tym należy, jeśli nie zdelegalizować Kościół, to przynajmniej zepchnąć go do sfery zupełnie prywatnej, nic nieznaczącej, uczynić co najwyżej tematem bardzo prywatnym, bardzo osobistym, niemającym żadnego oddziaływania społecznego. Ataki na osobę Ojca Świętego Jana Pawła II, Wielkiego Papieża, są atakami na Kościół. Co roku walka z Kościołem nasila się w okolicach świąt religijnych i narodowych. Podjęta dziś próba desakralizacji Jana Pawła II jest obrzydliwa podła. Przypominam, że „to św. Jan Paweł II wydał pierwsze dokumenty realnie walczące z tymi obrzydliwymi zbrodniami. To ten papież napisał w końcu wprost w Katechizmie, że np. akty homoseksualne są sprzeczne z prawem naturalnym, wykluczają dar życia i nigdy nie mogą być zaakceptowane. Był jednoznaczny w tej kwestii”.
Należy z całą mocą przypomnieć, że to w stanie wojennym cała ówczesna opozycja znalazła schronienie i opiekę w Kościele. "Mimo stałej i zmasowanej inwigilacji ze strony SB, częstych zatrzymań i przesłuchań, zastraszania i zniesławiania księży, organizowania prowokacji, nagrywania i spisywania kazań, urządzania procesów sądowych – w obiektach Kościoła toczyło się podziemne życie. Schronienie znajdowali tam ukrywający się działacze opozycji, kolportowano zakazaną prasę i literaturę, prowadzono porady prawne i wykłady, zbierano datki na represjonowanych, rozdzielano dary (żywność, leki i odzież) z zagranicy, a nad całą sferą charytatywną czuwał Prymasowski Komitet Pomocy Osobom Pozbawionym Wolności i Ich Rodzinom, kierowany przez bp Władysława Miziołka. W świątyniach odbywały się Msze św. za Ojczyznę, organizowano patriotyczne koncerty i wystawy, często z udziałem znanych aktorów" - pisze Maria Marcinkiewicz w portalu wpolityce.pl.
Z tamtych czasów pamiętam księży: Stanisława Araszczuka, śp. Sylwestra Irlę, Mariana Kopko i Wojciecha Ziębę, którzy opiekowali się i wspierali nas w Duszpasterstwie Ludzi Pracy, Klubie Inteligencji Katolickiej oraz w Zespołach Charytatywnych, odprawiali Msze św. za Ojczyznę, na których śpiewaliśmy mając łzy w oczach "Ojczyzno ma tyle razy we krwi skąpana...", "Rotę" i inne pieśni religijno-patriotyczne, towarzyszyli nam w pielgrzymkach na Jasną Górę i w trudnych sytuacjach rodzinnych. Dzisiaj ze zdumieniem i niedowierzaniem widzę, że niektórzy ówcześni opozycjoniści, którzy znaleźli schronienie i pomoc w Kościele, odwrócili się od niego, stali się zaciekłymi wrogami Kościoła. Pytam się co z wami stało, dlaczego wpadliście w nurt liberalno- lewacki, przecież kilkanaście lat temu razem klęczeliśmy na Jasnej Górze i przyjmowaliśmy Najświętszy Sakrament. Dzisiaj walczycie z Chrystusem, dlaczego? Jak to się stało? Na to pytania nie chcę odpowiadać, przypomnę tyko, że przyjdzie czas kiedy Pan Bóg nas rozliczy i osądzi!

Drogie Koleżanki i Koledzy z opozycji lat 80-dziesiątych. Zwracam się do Was z gorącym apelem – brońcie naszych Kościołów i kapłanów. Angażujcie się w ochronę świętości Mszy Świętych, przeciwdziałajcie profanacjom symboli religijnych i naszych Świątyń. Nie pozwólcie, aby Kościół, na który zawsze mogliśmy liczyć, wobec bezprecedensowych napaści pozostał dzisiaj osamotniony. Dla nas po Bogu, największa miłość to Polska! Musimy po Bogu dochować wierności przede wszystkim naszej Ojczyźnie i narodowej kulturze polskiej. Kierujmy się słowami kardynała Stefana Wyszyńskiego, który w Niepokalanowie apelował: - Nienawiścią nie obronimy naszej Ojczyzny, a musimy jej przecież bronić. Brońmy jej więc miłością! Naprzód między sobą, aby nie podnieść przeciw nikomu ręki w Ojczyźnie, w której ongiś bili nas najeźdźcy. Nie możemy ich naśladować. Nie możemy sami siebie poniewierać i bić. Polacy już dość byli bici przez obcych, niechże więc nauczą się czegoś z tych bolesnych doświadczeń. Trzeba spróbować innej drogi porozumienia – przez miłość, która sprawi, że cały świat, patrząc na nas, będzie mówił: "Oto, jak oni się miłują".

Panie Boże błogosław wolnej i niepodległej Polsce!

Kazimierz M. Janeczko, Klub GP Dzierżoniów II.