KALEJDOSKOP
BARW - BEZ POTKNIĘĆ
Jak, co dzień,
dzień gaśnie - westchnieniem.
Rozbiegane myśli
przeliczam zielonym światłem.
Zapomnę. co było złe -
zachowam dobro - zabieganiem.
Milczenie pytaniem
spęta sen łańcuchem.
Szaleństwo zmysłów
zbliżeniem strzelca
otwiera skórę -
dryfuje w Tobie ...
jak w kalejdoskopie barw - bez potknięć. |
MATCE
PRZYJACIELA
Dziś, zrozumiałam Twoje zamyślenie:
Nic nie jest w nas, nic - oprócz tego
Jednego słowa: Matka!
Pragniesz ... odepchnąć progi czasu ...
Sprzęgnięty milczeniem lamp
Wyrwać echo zachłannej bieli
A ból utopić w potoku ...
Smakiem ucisku dotykasz kurtynę
"Nie szukaj jej tam ..."
Duch, ożywił pocałunek słońca
Cieniem drzewa o poranku.
Milczący Kwiat w perle nocy
Kroplą deszczu spada
na Twoją twarz - to Ona.
|
SMAK ŚWIĄT
Świąteczne uniesienie
płynące po niebie. Ośnieża
spojrzenie bajecznym
tchnieniem ...
Zielona igiełka smyczka
głośno jak sopran
kruszy zakręt życia -
drzwi otwarte ...
Białą szatą okryty kielich
wzruszony rozkwita smakiem,
pełen przyrzeczeń -
unosi powiekę świec ...
Obcy, swój, czy tułacz?
Mądrość dźwięczy,
Przyjaźń rodzi,
Serce płonie, już na zawsze. |
OBŁĄKANA DRWINA
Ta drwina, stara jak świat
z gotową pętlą w bagażu.
Puste brzmienie zamienia w pył.
Pył opadnie, drwina zostanie.
Niechcący, dotykam zmurszały
korzeń wzlotem nad przepaścią,
wyrzucam bierność z dna konieczności,
natchnienie zmusza do uwagi.
Staram się, odsłonić widok
fali oddechem płomienia,
bodaj przez chwilę, odrzuć -
chociaż ździebełko utartej ścieżki. |