KRAJ
Wystąpienie Prezydenta RP podczas obchodów 75. rocznicy wyzwolenia KL Auschwitz - 27.01.2020. 
Wystąpienie Prezydenta RP podczas obchodów 75. rocznicy wyzwolenia KL Auschwitz - 27.01.2020.
Sprzeciwmy się negowaniu i zniekształcaniu historii Holokaustu, jesteśmy zdeterminowani odpowiadać na próby wykorzystania 75. rocznicy wyzwolenia Auschwitz-Birkenau oraz pamięci o ofiarach obozu do celów politycznych – powiedział w Berlinie premier Mateusz Morawiecki.

„Na rampę zajechał właśnie pociąg. Z towarowych wagonów poczęli wysiadać ludzie i szli w kierunku lasku. […] Kiedy wstawałem z rana do mycia podłogi, ludzie szli […]. Kobiety, mężczyźni i dzieci. […] Wychodziłem nocą przed blok – w ciemności świeciły lampy nad drutami. Droga leżała w mroku, lecz słyszałem wyraźnie oddalony gwar wielu tysięcy głosów – ludzie szli i szli. Z lasu podnosił się ogień i rozświetlał niebo, a wraz z ogniem podnosił się ludzki krzyk. […] Przez dnie i noce ludzie szli […]. Na rampę nieprzerwanie podjeżdżały wagony i – ludzie szli dalej.”
Tak ukazał Auschwitz latem 1944 roku polski więzień tego obozu, pisarz Tadeusz Borowski. Tłumy ludzi idących, prowadzonych, zapędzanych – na masową śmierć. My w Polsce dobrze znamy prawdę o tym, co się tu działo, bo opowiadali nam o tym nasi rodacy, którym Niemcy wytatuowali obozowe numery.
Mija 75 lat od zakończenia tego potwornego, przerażającego, zbrodniczego koszmaru, który w tym miejscu rozgrywał się przez blisko pięć lat. Mijają już trzy pokolenia od tamtego dnia, 27 stycznia 1945 roku, kiedy kilka tysięcy więźniów – wycieńczonych okrucieństwem oprawców, niewolniczą pracą, głodem i chorobami – doczekało wyzwolenia przez żołnierzy Armii Czerwonej. Są tu dzisiaj wśród nas ostatni żyjący ocaleni, którzy przeżyli piekło Auschwitz. Ostatni z tych, którzy na własne oczy widzieli Zagładę. Wśród nich ci, którzy doświadczyli losu narodu żydowskiego, o którym mówi Psalm 44: „zabijają nas przez cały dzień, uważają nas za owce przeznaczone na rzeź”. [...]
W imieniu Rzeczypospolitej,

  • która pierwsza stała się celem agresji nazistowskich Niemiec,
  • której terytorium znalazło się pod okupacją, a naród został poddany terrorowi,
  • która stworzyła największy w Europie konspiracyjny ruch oporu przeciwko III Rzeszy,
  • której żołnierze walczyli z Niemcami na wszystkich frontach II wojny światowej, od jej pierwszego do ostatniego dnia,
  • której sześć milionów obywateli zginęło z rąk hitlerowców, w tym trzy miliony Żydów,
  • i która podejmuje wszelkie starania o zachowanie tego miejsca: terenu obozu Auschwitz – oraz wszystkich innych miejsc Zagłady: byłych niemieckich obozów, znajdujących się na naszych ziemiach,

mam przywilej i zaszczyt ponowić zobowiązanie,

  • które my, Polacy, przyjęliśmy na siebie już wtedy, kiedy dokonywał się Holokaust,
  • kiedy nasi poprzednicy z narażaniem własnego życia nieśli ratunek mordowanym Żydom,
  • jako pierwsi nieśli światu prawdę o Zagładzie i domagali się reakcji od światowych mężów stanu,
  • i w którym to zobowiązaniu my, współcześni Polacy – również ze względu na pamięć o naszych bohaterskich rodakach, takich jak Witold Pilecki i Jan Karski – konsekwentnie trwamy: zawsze pielęgnować pamięć i strzec prawdy o tym, co się tutaj wydarzyło. [...]

 Całe wystąpienie prezydenta na: www.prezydent.pl/ >>



Fragmenty wystąpień oczalałych:
 – Pojednanie bez prawdy historycznej i przebaczenia będzie tylko mostem bez poręczy między brzegami przepaści; będzie można przechodzić, ale nie bez obawy – mówił w Oświęcimiu były więzień obozu Auschwitz-Birkenau Stanisław Zalewski.

 – To dla mnie zaszczyt, że mogę brać udział w tym historycznym wydarzeniu upamiętniającym 75. rocznicę wyzwolenia byłego obozu koncentracyjnego i zagłady przez Armię Czerwoną. Chciałabym podziękować Polakom za utrzymywanie tego miejsca oraz za przekształcenie go w słynne na całym świecie miejsce pamięci i muzeum, jakim jest dziś - mówiła Else Baker.

– Tam... to znaczy tutaj serce biło krzykiem zemsty za czekanie w kolejce na śmierć, a kraje świata nie czyniły nic. I do dziś mam to uczucie: gdzieście wszyscy byli? Gdzie był świat, który widział i słyszał, i nic nie robił, żeby ocalić tyle tysięcy? – pytała podczas uroczystości w Oświęcimiu Batszewa Dagan. 94-letnia Żydówka przeżyła w KL Auschwitz prawie dwa lata.

– Jestem jednym z nielicznych żyjących, którzy byli w tym miejscu niemal do ostatniej chwili przed wyzwoleniem. 18 stycznia zaczęła się moja tzw. ewakuacja z obozu Auschwitz, która po 6,5 dniach okazała się marszem śmierci dla więcej niż połowy moich współwięźniów, w kolumnie 600-osobowej – mówił Marian Turski podczas uroczystości upamiętniających 75. rocznicę wyzwolenia byłego niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz-Birkenau.
Źródło foto: www.prezydent.pl/, zdjęcie wykorzystywane wyłącznie jako prawo cytatu w myśl Art. 29.
Prawo cytatu Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych.