KRAJ
Bunt fioletowych ludzików - 23.01.2020. 
Rokosz fioletowych ludzików - 23.01.2020.
„Sędziowie” podjęli „uchwałę”, która w języku sportowym nazywa się „samobójem”, z tym, że to nie jeden strzał do własnej bramki, ale cała seria. Oczywiście w tak napiętych okolicznościach strony konfliktu mają skłonności do prężenia muskułów i zaklinania rzeczywistości, jednak po „uchwale” SN nie ma takiej potrzeby, wszystko się samo robi. Wczorajsze działania to dary od wroga podane na tacy i zacznijmy od tego, że „uchwała” na starcie została podważona przez najważniejsze organy konstytucyjne w Polsce: Trybunał Konstytucyjny, Ministerstwo Sprawiedliwości, Prezydenta i większość parlamentarną, czyli ustawodawcę. Za chwilę będzie podważana przez dziesiątki sędziów, którzy nadal będą orzekać. Najważniejsze jest jednak to, że „uchwała” z mocy prawa po prostu nie istnieje
- pisze Piotr Wielgucki w felietonie na platformie blogerskiej kontrowersje.net.
I tak oto w ciągu dwóch tygodni w porządek polityczny w Polsce uderzył nie tylko Władimir Putin, ale i Komisja Wenecka, marszałek senatu Tomasz Grodzki, stowarzyszenia sędziowskie, które wraz z Komitetem Obrony Demokracji zorganizowały tzw. „Marsz tysiąca tóg” opisany w zagranicznej prasie przez współpracowników lub expracowników Gazety Wyborczej, zapowiedź wizyty unijnej komisarz Very Jourovej, laurka na jej cześć na okładce GW, no i wreszcie teraz uchwała Sądu Najwyższego, relacjonowana przez TVN w materiale z muzyką w tle, podkręceniem dźwięków, aurą grozy i ulokowaniem nadziei w prof. Małgorzacie Gersdorf - pisze Jakub Maciejewski w polityce.pl.

„Wszyscy wiemy, że z wymiarem sprawiedliwości od lat są problemy, że ma on fatalną opinię społeczną, że funkcjonowanie sądów w Polsce oceniane jest źle. Podjęliśmy w tym zakresie próby zaradzenia temu problemowi (…). Jest w Polsce grupa osób, które uważają siebie za nietykalne (…). Jest to bez wątpienia grupa prominentna, która zyskała przez ostatnie dziesięciolecia bardzo wiele przywilejów. Po części są to przywileje, które ci państwo wynieśli jeszcze ze starych czasów, gdy należeli do partii, która – na szczęście – od lat już nie istnieje” - mówił prezydent Andrzeja Dudy do górników w Katowicach. Oklaski górników, tak jak dzień wcześniej mieszkańców Zwolenia, były dowodem, że argumenty w sprawie sądów trafiają do zwykłych ludzi.

"Czwartkowa uchwała Sądu Najwyższego to niebywały akt, który może doprowadzić do destabilizacji porządku prawnego – powiedział w piątek szef polskiego rządu Mateusz Morawiecki. Jednocześnie podkreślił, że złoży wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodności z konstytucją przepisów, które zostały zastosowane do wydania czwartkowej uchwały trzech izb SN. Z kolei politycy Zjednoczonej Prawicy podkreślają, że reforma wymiaru sprawiedliwości będzie kontynuowana.
W czwartek trzy izby Sądu Najwyższego – Karna, Cywilna i Pracy – podjęły niekonstytucyjną uchwałę, w której uznano, że nienależyta obsada sądu występuje wtedy, gdy jest w niej osoba wyłoniona na sędziego przez Krajową Radę Sądownictwa w obecnym składzie. Zastrzeżono, że w przypadku sądów powszechnych nienależyta obsada występuje, jeżeli „wadliwość procesu powoływania sędziów prowadzi w konkretnych okolicznościach do naruszenia standardów niezawisłości i bezstronności” w rozumieniu Konstytucji RP i prawa europejskiego.
Tym działaniem sędziowie, którzy we wcześniejszych latach pojawiali się na manifestacjach m.in. w obronie konstytucji, świadomie sami ją złamali. Co więcej, podważyli oni również prerogatywę prezydenta do powoływania na stanowisko sędziego.
Wczoraj do sprawy w sposób stanowczy odniósł się premier Mateusz Morawiecki. – Sędziowie Sądu Najwyższego wczorajszą uchwałą chcą się postawić ponad konstytucją. To jest absolutnie niedopuszczalne, dlatego składam wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o zweryfikowanie tego – mówił podczas konferencji szef rządu. – Powiedzieć, że wobec tej uchwały są zastrzeżenia, to tak, jak nic nie powiedzieć – dodał szef polskiego rządu. – O tym, czy istnieje spór kompetencyjny, a pani marszałek (Sejmu Elżbieta Witek – przyp. red.) we właściwy sposób skierowała do TK pytanie w kontekście tego sporu, może rozstrzygać wyłącznie TK – podkreślał Morawiecki. – Kieruję do Trybunału Konstytucyjnego zapytanie z prośbą o rozpatrzenie tego w trybie możliwie pilnym, ponieważ sprawa jest niezwykłej wagi. Nie chcę, w przeciwieństwie do SN, przypisywać sobie racji co do tego, jaka jest interpretacja przepisów konstytucji – podkreślił premier".
(PAP) Autor: Jan Przemyłski
Całość na gpcodziennie.pl >>

 
Źródło foto: www.fakty.interia.pl/, zdjęcie wykorzystywane wyłącznie jako prawo cytatu w myśl Art. 29.
Prawo cytatu Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych.