Powrót do strony głównej.

Walerian Domański - poeta, rysownik.


 
Walerian Domański urodzony 1 lipca 1943. Wychowywał się w Pieszycach, gdzie ukończył szkole podstawowa nr 3. Absolwent I Liceum Ogólnokształcącego w Dzierżoniowie. Piłkarz Pogoni Pieszyce. W 1967 uzyskuje dyplom mgr inż. budownictwa lądowego Politechniki Wrocławskiej. Rysunkiem satyrycznym zainteresował się po 1978 roku. Rysował dla "Gazety Robotniczej", "Wiadomości" we Wrocławiu, "Odgłosy" w Łodzi, "Sprawy i Ludzie" dla gazet zakładowych "Diora" , "Krosno", "Elwro", "Metalowiec". Sporadycznie w "Szpilkach" i "Karuzeli". Brał udział w licznych wystawach - "Satyrykon" w Legnicy (kilkakrotnie), w Warszawie oraz za granicą we Włoszech, Jugosławii, Bułgarii (Gabrowo), Kanadzie (Montreal). Działacz "Solidarności" w latach 1980 -81. Delegat na 1-szy Krajowy Zjazd w Gdańsku, członek Zarządu Regionu Dolny Śląsk. Współredaktor i rysownik biuletynu "Nic o nas bez nas" na teren powiatu Dzierżoniów. Aresztowany w stanie wojennym 15 grudnia 1981 i oskarżony (z grupą działaczy) za druk i rozpowszechnianie ulotek. W 1986 emigruje do USA. Kończy w USA studia geotechniczne. Następuje 10 letnia przerwa w rysunku satyrycznym. Z kolei przychodzi zainteresowanie fotografią. Fotografuje Detroit i okolice. Urządza wystawę w ośrodku polonijnym w Orchard Lake koło Detroit. Czasami pisze wiersze. W tygodniku "Gazeta" z Kanady zamieszcza co tydzień felietony polityczne, ekonomiczne i społeczne. 
Prezentuję Państwu niewielki fragment twórczości poety. Wiersze: "Rechot Stalina", "Artysta", "Na śmierć generała" i opowiadanie "Ryba" oraz cztery rysunki satyryczne.  
Rechot Stalina

Czczenia w żałobie
zburzone miasta
spalone wioski
panika uchodźców
zabici i ranni
nie ma amunicji
by zabijać Rosjan
gąsienice czołgów
miażdżą bojowników
wiatr unosi w pola
żałobników pieśni
zastygły z bólu
góry Kaukazu
Allachu ratuj
to już ostatni nabój.
Świat patrzy
lecz nie widzi
to przecież muzułmanie.
A w Moskwie słyszano
Stalina głośny rechot
za grobu.
Zaś w Waszyngtonie cisza 
nikt tu nie pamięta
co znaczy słowo....
WOJNA.

Co ty pleciesz? Za długo gadał!
Co ty pleciesz? Za długo gadał!
Bez komentarza! A na czwartą nogę?!
Bez komentarza! A na czwartą nogę?!

| Home | English | German | Wielcy malarze | Galerie | Zabytki | Linki | Książka gości |
Copyright © 2000, KMJ-net, Kazimierz M. Janeczko