Polscy Noblisci w San Francisco

Helena Modjewska gra Ofelię po polsku
na przedstawienie przyszli wszyscy Polacy
i wszyscy Żydzi polscy zamieszkali w San Francisco
oklaski, kwiaty, prasa amerykańska szaleje
donosi w listach Litwinos do Warszawy
wychwala artystkę pod same niebiosa.
Sto lat później Miłosz nie ma aż tak dobrej prasy
jak śpiewaczka, ale profesura liczy się.
Sienkiewicz pisze o Polakach,
nie stroni od nich ani ich problemów
Miłosz intelektualizuje jest metafizyczny
Widzenia znad Zatoki San Francisco
wiersze o Kalifornii i Litwie
od Polaków stroni, chociaż im współczuje
doszukując się winy w ich ciężkim położeniu
w braku promocji własnej kultury,
wykształconych przywódców polonijnych.
Obaj piszą prawdę o Polakach w Ameryce
obaj zachłystują się Kalifornią, zakochują się w niej
obaj nie są emigrantami
Sienkiewicz podróżnik, turysta, dziennikarz
Miłosz profesor rozumiejący Amerykę po akademicku
obaj gloryfikują San Francisco, dużo piszą o mieście
obaj otrzymują nagrode Nobla
(wiecej anologii pomiędzy mimi nie znajduje)
Kalifornia złota kraina mityczna inspiruje,
wzbudza zadumnę pozwala na oddalenie
tęsknoty za krajem, reflekcję.
Kalifornia dużo obiecuje, mitologizuje Amerykę
przyciąga marzycieli jak dojrzała złota pyszna reneta osy.